Wiśnie i czekolada? Duecik w sam raz
Bardzo lubię wiśnie, zdecydowanie bardziej niż czereśnie. Uwielbiam tą cierpkość i łączyć je zarówno w słodkich jak i słonych potrawach.
To ogromna skarbnica wartości odżywczych. Swój żywy kolor zawdzięczają antocyjanom, do tego regulują przemianę materii i poprawiają trawienie. Pomogą trzymać nasz układ krwionośny w dobrym stanie. Podobno liście wiśni dodawane do przetworów łagodzą goryczkę i poprawiają smak. Sama jeszcze tego nie testowałam, ale może w tym roku zobaczę czy faktycznie mają jakiś wpływ.
Kakaowe wisienki
ok 20 sztuk
50g daktyli (u mnie „mięsiste” Medjool)
40g suszonych wiśni
50g orzechów (migdały+nerkowce)
10g kakao (najlepiej surowe, około 1 łyżka) + do obtoczenia
2 łyżki wiśniówki
2 kosteczki gorzkiej czekolady (opcjonalnie)
szczypta soli
Jak mamy mocno wysuszone i twarde daktyle to najlepiej je wcześniej namoczyć w gorącej wodzie (można tez namoczyć w wiśniówce, ale wtedy pomijamy już te dwie łyżki).
Wszystkie składniki umieszczamy w rozdrabniaczu i blendujemy aż składniki zaczną się sklejać. Formujemy klueczki wielkości małego orzecha włoskiego i obtaczamy w kakao.