Letnia sałatka z żółtą fasolką
Z dodatkiem pesto z mojej ukochanej natki pietruszki. Dopełnieniem są maliny, które nadają lekko słodko-kwaskowatego posmaczku.
Z tej porcji wychodzi zdecydowanie więcej pesto niż to co zużyłam do sałatki. Nadwyżkę przekładamy do słoiczka, chowamy do lodówki i zjadamy ze wszystkim czym się da (ja wyjadam nawet łyżeczką). Zazwyczaj przeraża mnie ilość oliwy w tradycyjnych pesto, dlatego część zastępuję wodą
Sałatka z fasolką, pesto i malinami
Pesto:
2 szklanki luźno upchniętej natki pietruszki (z grubsza pokrojonej, bez najgrubszych łodyg)
garść orzechów włoskich (można lekko podprażyć)
1 ząbek czosnku , roztarty na pastę
skórka z 1 mniejszej cytryny
1 łyżeczka soku z cytryny
2-3 łyżeczki płatków drożdżowych
1 łyżeczka sosu sojowego lub pasty miso
szczypta chilli
1 suszony pomidor (opcjonalnie)
2 łyżki oliwy z oliwek
woda do rozcieńczenia (ok 3 łyżki)
sól
Fasolka szparagowa
kilka malin
ogórek gruntowy
1 łyżka siemienia lnianego
ew. garść zieleniny (np szpinaku, rukoli)
Wszystkie składniki pesto umieszczam w rozdrabniaczu i blenduję na grudkowatą masę, doprawiając solą. Gęstość reguluję wodą.
Fasolkę gotuję na parze (ja lubię al-dente, parowałam ok 8 min).
Ogórka kroję obieraczką do julienne na paseczki.
Siemię lniane podprażam chwilkę na suchej patelni pod przykryciem (strzela!). Uwaga by nie spalić.
Fasolkę, szpinak i ogórka wykładam na talerz. Polewam pesto (można lekko wymieszać). Dodaję kawałki lekko zmiażdżonych malin i całość posypuję prażonym siemieniem.