Sezon na „chwasty” wykorzystuję jak tylko się da. Dorzucam je do wszystkiego. Stanowią teraz obowiązkowy składnik mojego porannego zielonego koktajlu mocy. Ładowanie akumulatorów po zimie
Tym razem trafiły do zupki ala krupnik z dodatkiem bobu. Ja mój bób ugotowałam oddzielnie i poobierałam ze skórek, bo to był mrożony z końcówki sezonu i miał twarde łupiny. Jeżeli mamy młody bób to nie obierajmy go ze skórki (chyba, że ktoś bardzo jej nie lubi) i gotujmy go już bezpośrednio w zupie. Mimo to wodę z gotowania bobu wykorzystałam właśnie w tej zupie zastępując nią bulion.
Owsiany krupniczek z bobem i chwastami
2 porcje
1 szklanka bobu
50g całych ziaren owsa (można użyć kaszy owsianej, jęczmiennej lub pęczaku)
1 cebula
3 ząbki czosnku
1 spora garść pokrzywy
1 średnia garść jasnoty purpurowej
2 liście laurowe
50ml białego wina
700ml bulionu/wody (lub wody po gotowaniu bobu)
1 łyżka sosu sojowego
skórka z 1/2 cytryny
2 łyżki mleka kokosowego (opcjonalnie)
sól, pieprz
olej do podsmażenia
nasiona konopi do podania
Owies moczymy w wodzie przez noc. Odsączamy i płuczemy.
Bób gotujemy do miękkości i obieramy ze skórki.
Cebulę kroimy w kosteczkę, a 2 ząbki czosnku siekamy. Łodygi pokrzywy i jasnoty kroimy w kosteczkę, liście trochę siekamy (zwłaszcza duże), a śliczne liliowe kwiatki jasnoty odkładamy do podania.
W garnuszku na oleju podsmażamy cebulkę i listki laurowe ze szczyptą soli. Smażymy na małym ogniu ok 5-7 min co jakiś czas mieszając. Dorzucamy czosnek oraz pokrojone łodyżki i podsmażamy kolejną minutę. Dokładamy ziarna owsa, chwileczkę podsmażamy i dolewamy białe wino. Redukujemy alkohol, dolewamy bulion/wodę i sos sojowy. Gotujemy na mniejszym ogniu ok 15-20min (zależy jaką kaszę używamy). Dorzucamy bób, posiekane listki i gotujemy jeszcze ok 5 min. Na koniec dajemy skórkę z cytryny, ząbek czosnku roztarty na pastę, mleko kokosowe i doprawiamy solą oraz pieprzem
Gotowe danie posypujemy kwiatkami jasnoty i łuskanymi ziarenkami konopi.