Niewątpliwie jestem BOBOmaniaczką
Jestem Team „ze skórką”, ale nawet jak przepis wymaga obrania bobu ze skórki to i tak ją zjadam, albo od razu przy obieraniu, albo zostawiam w miseczce na później
Dziś przepis na bobowe ZeroWaste. Ale dokładne proporcje podam wam tylko na farsz, bo z całą resztą nie wiedziałam, że coś mi w ogóle z tego wyjdzie.
Tak ciasto też zrobione z bobu (to było coś mniej więcej na 100g puree z obranego bobu dałam, dwie płaskie łyżeczki mielonej łuski płesznik, 30g mąki ryżowej, chyba trochę skrobi i gorącą wodę). Może kiedyś spróbuję zrobić z tego makaron, wtedy już na pewno wszystko sobie zapiszę
Okrasa zrobiona właśnie ze skórek, które posiekałam i podsmażyłam na chrupko z odrobiną oleju, sosu sojowego i wędzoną papryką.
Ravioli bobowych fanatyków
Farsz:
150g ugotowanego i obranego bobu
100g kurek
1 mała cebula
2 ząbki czosnku
skórka z 1/2 cytryny
szczypta gałki muszkatołowej
mały pęczek koperku
olej do smażenia + ew.1 łyżka do farszu.
sól, ew. pieprz
Cebulkę kroję w kosteczkę, czosnek siekam, kurki też kroję w mniejsze kawałki (też siekam, ale grubiej).
Na patelni szklę cebulkę, dodaję kurki i czosnek i smażę na średnim ogniu, aż większość wody z grzybków odparuje, ok 2-3 min.
Bób rozgniatam widelcem, ale nie na pastę, zostawiam też kawałki. Dodaję resztę składników i mieszam. Doprawiam solą i ewentualnie pieprzem. Jak farsz jest suchy to dodaję trochę oleju lub oliwy (zależy od tego ile daliśmy podczas smażenia).
Faszeruję ulubione ciasto na pierożki, gotuję i podaję ze skórkową okrasą i kleksem sojowego jogurtu lub kwaśnej śmietany 🙂