Jeżeli zrobiliście sobie domowy labneh, to teraz już krótka droga do pysznego, wegańskiego serniczka.
O ile uwielbiam i moje uzależnienie od mleczka kokosowego nie zna granic, o tyle tym razem wyjątkowo wersja bez jego udziału. Z nim na pewno wyszło by równie pysznie, no ale czasem trzeba choć na chwilkę odskoczyć od kokosowego posmaku. Zamiast niego dodałam masło orzechowe, najlepsze będzie z blanszowanych migdałów lub nerkowców. Ale spokojnie można użyć każdego gładkiego, najwyżej kolor się odrobinkę zmieni.
„Serniczek” z karmelem i prażonymi jabłuszkami
foremka 16cm
Spód:
60g płatków owsianych
15g masła orzechowego (u mnie z fistaszków)
1 lekko czubata łyżeczka oleju kokosowego
1 łyżka wody
15g ksylitolu (cukru kokosowego)
¼ łyżeczki cynamonu
Szczypta soli
Masa serowa:
250g labneh
20g masła orzechowego z blanszowanych migdałów lub nerkowców
100ml mleka roślinnego sojowe/migdałowe/owsiane
50g ksylitolu lub innego cukru
15g skrobi
sok z ½ cytryny
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
Karmel:
30g syropu klonowego
20g masła orzechowego
1 łyżeczka oleju kokosowego
spora szczypta soli
Do dekoracji: prażone jabłuszka (ok. 2 łyżki), podprażone orzeszki (laskowe, włoskie, ..dowolne), cynamon
Piekarnik rozgrzewam do 180’. Płatki owsiane blenduję na gruboziarnistą mąkę, dodaję resztę składników i ponownie łączę w malakserze lub zagniatam ciasto w misce. Wyklejam nim dno formy wyłożonej papierem do pieczenia. Nakłuwam w paru miejscach widelcem i podpiekam ok. 10-12 min. Studzę.
Na dno piekarnika wkładam foremkę z wodą, ciasto pieczemy już z parą wodną.
Wszystkie składniki na masę blenduję na gładko. Próbuję i ewentualnie dosładzam. Przelewam na przestudzony spód i wsadzam do piekarnika rozgrzanego do 180’. Piekę 10min, po tym czasie zmniejszam temperaturę do 150’ i piekę jeszcze 40min. Wyłączam piekarnik, ale ciasto zostawiam jeszcze na chwilę w środku, na około 10-15min. Wyciągam, studzę i przekładam do lodówki min. na 12h.
Składniki na karmel podgrzewam w małym garnuszku, aż się ładnie połączą i delikatnie zgęstnieją. Ja gotowałam na małym ogniu, cały czas mieszając, ok. 1min. Przelewam na ciasto. Na wierzch rozkładam prażone jabłuszka, posypuję posiekanymi orzeszkami i posypuję odrobiną cynamonu.
Ciasto musi odstać minimum te 12h w lodówce, a najlepiej jeszcze dłużej, bo jak to z serniczkami bywa, z każdym dniem smakuje jeszcze lepiej.