Sojowy Labneh

 
Jeszcze zanim zostałam weganką i zrezygnowałam ze zwierzęcego nabiału, uwielbiałam LABNEH. To po prostu odsączony, gęsty jogurt.
Od dłuższego czasu robię własny jogurt sojowy, który czasami przerabiam właśnie na labneh.
Pyszna, kremowa konsystencja. Równie dobrze można go zrobić z kupnych jogurtów sojowych (bez żadnych dodatków czy emulgatorów) i też wyjdzie pysznie, ale ten domowy zawsze będzie dla mnie lepszy. 🤤
Wykorzystuję go później do deserów, placuszków, naleśników serników, owsianek, na kanapkę lub traktuję jako twarożek. To jaką będzie miał końcową konsystencję zależy tylko od nas i od tego jak mocno go odciśniemy.☺

 

Sojowy Labneh

 
Dowolna ilość jogurtu sojowego (ja zazwyczaj robię z ok. 1,5l)
Szczypta soli (opcjonalnie)

 
Jogurt mieszamy ze szczyptą soli. Nie jest to niezbędne, ale odrobinka soli zawsze poprawia troszkę smak i pomaga przy oddzielaniu się „serwatki”.
Durszlak, położony na miseczce, wykładamy dwu lub czterokrotnie złożoną pieluszką tetrową albo ściereczką. Na to wylewamy nasz jogurt, delikatnie zakręcamy u góry. I tak zostawiamy nasz jogurt w lodówce na całą noc (taki „woreczek” można również zawiesić na drewnianej łyżce, by swobodnie sobie zwisał, ale ja zazwyczaj nie mam później miejsca w lodówce by go tak zmieścić).
Oddzielająca się woda będzie ściekać do miseczki. Na drugi dzień warto zmienić ściereczkę i odstawić ponownie jeszcze na kilka godzin. Można delikatnie i z wyczuciem wyciskać dłońmi nasz jogurt co przyśpieszy oddzielanie się płynu.
To jak długo będziemy odciekać nasz labneh zależy tylko od nas i od tego jak gęstą konsystencję chcemy uzyskać. Mój jogurt zazwyczaj zmniejsza swoją objętość o ok. 1/3, a czasem nawet odciskam go jeszcze mocniej, że zostaje mi ok. ½ początkowej wagi.

 
Odciekniętą „serwatkę” wykorzystujemy np. do koktajli, placuszków, babeczek czy też innych wypieków. 

 
 

 
 
 

Dodaj komentarz

Majerankowe leczo-kapustka z soczewicą

  Szybkie, nieskomplikowane danie typu: wrzucasz wszystko na raz i czekasz Lekkie, zdrowe, szybkie. Z dodatkiem świeżego majeranku, który ubóstwiam Jeżeli jeszcze nigdy nie jedliście go właśnie

Read More »

Ciecierzycowe puchate placuszki

Są lekkie i puszyste. A najlepsze jest to że nawet jak już ostygną, na zimno czy też przechowywane na później w lodówce nie „klapcieją” i zachowują

Read More »

Resztkowy krem

  Jak zostało wam trochę towaru z „młodych ziemniaczków pieczonych w pomidorach” na które podawałam przepis wczoraj to przeróbcie je na pyszny krem. Rachu ciachu,

Read More »

Truskawkowy sorbet z czerwonym pieprzem

  Pyszne polskie truskawki. Wyczekuję ich cały rok. Jak tylko pojawiają się nasze pierwsze, polskie, czerwoniutkie, aromatyczne truskaweczki, i kosztują kosmiczną cenę, ulegnę i kupuję choć

Read More »