Uwielbiam wszelkie fermenty, zakwasy i żywe bakterie (oczywiście te pożyteczne 😉 ). Często coś sobie zakisze, podfermentuje i wyhoduje. Wszelkie wegańskie jogurty, kefiry, twarożki to dział który kocham.
Tym razem proponuję wam wersję ryżowego jogurtu. Jest dość delikatny w smaku, a dzięki temu, że wcześniej był moczony, następnie dobrze ugotowany (można go nawet odrobinę rozgotować), a później blendowany stopniowo dolewając mleko roślinne, bardzo gładki i aksamitny.
Jeżeli chcecie gęstszy jogurt dodajcie trochę mniej mleka, albo użyjcie kokosowego. A jeżeli ktoś chciałby naprawdę gęsty i tłuściutki jogurt to może zaszaleć i zamiast mleka dodać śmietanki kokosowej. Robiłam go kiedyś z czarnego ryżu. Kolor miał może mało „jogurtowy” i „nabiałowy”, ale w smaku był naprawdę pyszny.
Aksamitny jogurt ryżowy
ok 600-700ml
100g białego ryżu (u mnie jaśminowy)
300ml wody
250-300ml mleka roślinnego (u mnie sojowe)
1/2 fiolki żywych kultur bakterii (ja używam od jogurt-domowy) lub 3-4 łyżki jogurtu roślinnego z żywymi bakteriami
Ryż zalewam wodą i moczę przez noc (lub 8-10h). Wodę odlewam i dokładnie płuczę.
Przekładam do rondelka, dodaję 300ml wody i gotuję na małym ogniu, aż będzie bardzo miękki. Namoczony ryż gotuje się dużo szybciej, ja gotowałam go ok 10-15min. Jeżeli w między czasie zbyt dużo wody wyparuje to można trochę dolać, ale ważne by na koniec raczej zbyt wiele jej tam nie zostało. Odstawiam pod przykryciem na ok 5-10min.
Ciepły lub nawet gorący jeszcze ryż blenduję stopniowo dolewając mleko, aż uzyskam bardzo aksamitną konsystencję. Do ciepłego (ok 40′, nie więcej jak 43′) zmiksowanego ryżu dodaję bakterie (można je wcześniej rozmieszać w odrobinie mleka) lub 3-4 łyżki jogurtu i dokładnie mieszam. Odstawiam w szklanym słoiku w ciepłe miejsce na około 10-12h, można owinąć w koc (równie dobrze można zostawić bez owijania, w temp. pokojowej, wtedy zakwaszanie może potrwać po prostu ciut dłużej). Po tym czasie przekładam do lodówki na kolejne 12h.