Buraczane burgery z orkiszem

Jak mamy ugotowany orkisz to piorunem można zamieszać masę na te krwiste burgerki. Zamiast pełnego ziarna można też wykorzystać łamane (czyli kaszę). Podałam je z mocno cytrynowym hummusem o konsystencji takiej bardziej przypominającej gęsty sos. Kwaskowatość i cytrynowość fajnie pasowały do słodkawego buraka i lekko słodkiego orkiszu.


Buraczane burgery z orkiszem

ok 6 burgerków


200g ugotowanych ziaren orkiszu, lub pęczaku
100g surowego buraka
1 większy ząbek czosnku
2 płaskie łyżki mąki z ciecierzycy (ewentualnie skrobi)
2 łyżeczki łusek babki płesznik (lub 1 łyżka mielonego siemienia)
większa garść jarmużu (bez grubych łodyg)
1 łyżka posiekanej natki pietruszki
1/2 łyżeczki suszonej cebuli
2 łyżki octu balsamicznego
sok + skórka z 1/2 cytryny
1 łyżka sosu sojowego
1 łyżka oleju rzepakowego lub oliwy
2-3 łyżki wody
sól, pieprz

Buraka i czosnek ścieram na drobnych oczkach tarki. Wszystkie składniki przekładam do miski i z grubsza mieszam. W paru miejscach pulsacyjnie blenduję, by składniki lepiej się połączyły, ale nie robię z nich pasty. Ponownie mieszam łyżką i ewentualnie doprawiam solą i pieprzem.
Formuję około 6 burgerów, układam na blaszce do pieczenia wyłożonej papierem, smaruję z wierzchu jeszcze odrobiną oleju i piekę w 200′ z parą wodną (na dno piekarnika wstawiamy wcześniej foremkę z gorącą wodą) około 25min. Jak ktoś woli bardziej wypieczone można dłużej, ja nie chciałam ich zbytnio wysuszać. Oczywiście zawsze można je usmażyć na patelni, 2-3 min z każdej strony.

Cytrynowy sos hummusowy:
200g ugotowanej ciecierzycy
3 łyżki aquafaby (lub jogurtu sojowego)
1 spory ząbek czosnku
sok + skórka z małej cytryny
mały kawałek kiszonej cytryny, opcjonalnie
1 czubata łyżeczka jasnej pasty miso (lub łyżeczka sosu sojowego)
2 płaskie łyżeczki syropu klonowego
1/2 łyżeczki mielonego kuminu
1 łyżka tahini
ok 80-100 ml zimnej wody
sól

Z cytryny ścieram skórkę i wyciskam sok do którego wrzucam roztarty na pastę czosnek i odstawiam na kilka minut.
Wszystko poza tahiną i wodą blenduję na gładko. Dodaję tahinę i ponownie blenduję. Teraz dolewam zimną wodę i dalej miksuję wszystko pięknie emulgując. Ilość wody zależy jak gęsty chcemy mieć końcowy efekt.

Gotowe burgerki podaję w towarzystwie cytrynowego hummusu.


Ten post ma 14 komentarzy

  1. Olka

    Wyglądają niesamowicie efektownie! A burak to generalnie świetna baza do wielu potraw. 🙂

    1. admin

      Zgadzam się w 100%. Buraki są genialne 😉

  2. Śliczne zdjęcia, dawno nie jadłam burgerów, moze spróbuję wykorzystać Twój przepis.

    1. admin

      Dziękuję i bardzo zachęcam do wypróbowania. Wegańskie burgery, to taka cicha woda, która potrafi bardzo namieszać 😀 😉

  3. Anna

    Niech Ci smakują. Wybieram z tego same buraki niestety. Czasowo robię detoks dla jelit.

    1. admin

      Powodzenia i wytrwałości w detoksie. Fajna sprawa, ale dla mnie zbyt restrykcyjna, bo dłużej jak jeden dzień pewnie bym nie dała rady bez strączków, kasz i orzechów 😀

  4. Pojedztam.pl

    Bardzo lubię burgery z dodatkiem buraka, więc to propozycja idealna dla mnie.

    1. admin

      Pewnie, że tak. Ja lubię buraka jako dodatek praktycznie we wszystkim, nie tylko w burgerach 🙂

  5. Czegoś takiego jeszcze nie miałam okazji próbować, brzmi nader smacznie, buraczane nuty w daniach należą do moich ulubionych. 🙂

    1. admin

      dziękuję, a buraczane nuty są faktycznie niedoceniane 😉

  6. słyszałam już o takich burgerach, ale nie w takim wykonaniu, wyglądają baaaardzo apetycznie <3

    1. admin

      Dziękuję. Bardzo się cieszę, że zachęcają swoim wyglądem 🙂 Ale i w smaku niczym nie odbiegają 😉

  7. Marysia K

    Ciekawa propozycja, zdrowa alternatywa dla tłustych fast foodów.

    1. admin

      O tak 🙂 Chociaż ja na szczęście nigdy nie byłam fanką typowych fast foodów 😉

Dodaj komentarz

Prosta pasta z bakłażana

  Za mięciutkiego, maślanego w środku bakłażana dałabym się pokroić. Tak naprawdę nie trzeba mu nic więcej, jedynie odrobinka soli, kapka dobrego oleju i jestem w niebie.

Read More »

Kremowy pasztet „bezjajeczny”

Następny do kolekcji roślinny pasztecik. Tym razem już trochę w wielkanocnym klimacie. Uwielbiam pastę „bezjajeczną” z ciecierzycy i tym razem zamieniłam ją w pasztet o

Read More »

„Świąteczne białe kiełbaski”

A oto moja propozycja białych kiełbasek pod nadchodzące święta wielkanocne. Robiłam już wcześniej kilka wersji takich kiełbasek według przepisów różnych blogerów i wszystkie mi smakowały

Read More »

Kremowy tofurnik bez pieczenia

Kremowy tofurnik, bez pieczenia i szybciutki do zrobienia. Najprostszy spód z ciasteczek z dodatkiem kakao i tymianku. Bardzo przyjemny do zrobienia, a jeszcze przyjemniejszy podczas

Read More »