Bardzo lubię pieczonego kalafiora w sosie pomidorowym, czy też paprykowym. Ale wersja bardziej na „biało” smakuje mi równie dobrze. Lekko maślany posmak kalafiora fajnie komponuje się z rozmarynem. Dodatek płatków drożdżowych jak zwykle dodaje jeszcze więcej smaku. Ja mojego kalafiora piekłam ok 1,5h i był już miękki, ale nadal lekko jędrny. Jak wolicie takiego całkiem maślanego, mięciutkiego i rozpływającego się w ustach pieczcie go nawet do 2h.
Mały tip: jak coś wam zostanie to spokojnie można to przerobić na szybki krem. Podduście odrobinkę cebuli, dodajcie resztki kalafiora, trochę bulionu, chlust mleka roślinnego i szybka zupka krem gotowa.
Pieczona biała głowa
1 średni kalafior z liśćmi (mój miał ok 1kg)
200ml mleka sojowego (owsianego lub innego)
2 ząbki czosnku, roztarte
igiełki z 1 laski rozmarynu lub 1 łyżeczka suszonego
10g płatków drożdżowych, ok. 1 czubata łyżka
szczypta gałki muszkatołowej
5g mąki z ciecierzycy, ok 1 łyżeczka
1 łyżeczka wegańskiego masełka np. od Naturli lub 1 łyżka oleju
skórka z 1/2 cytryny
sól, pieprz (u mnie miks biały+czarny)
Do podania: natka pietruszki, siekane orzechy włoskie (można podprażyć), starta skórka z cytryny.
Ja wykorzystuję całego kalafiora, nie obieram liści.
Mleko, czosnek, płatki drożdżowe, gałkę muszkatołową, mąkę z ciecierzycy i masełko blenduję na gładką masę. Dodaję posiekany rozmaryn, startą skórkę z cytryny i doprawiam solą i pieprzem. Podgrzewam mieszając, aż masa trochę zgęstnieje. Doprawiam ewentualnie jeszcze solą. Masa powinna być dość słona bo ona nada smak dla kalafiora.
Kalafiora kładę na arkuszu papieru do pieczenia. Rozlewam od góry na całą główkę ok 4/5 masy (ok 2 łyżki zostawiam na później). Odchylam również delikatnie liście by masa mogła się tam dostać.
Owijam papierem od dołu, prawdopodobnie nie starczy na czubek to od góry owija drugim arkuszem. Przekładam do naczynia żaroodpornego (ja miałam akurat pasujący żaroodporny garnek), jak mamy to od góry nakrywamy jeszcze pokrywką.
Pieczemy w 200′ góra-dół ok 1,5h. Po tym czasie odkrywamy wszystko, nakładamy resztkę naszego sosu i zapiekamy jeszcze ok 15min, aż się ładnie przyrumieni. Ja pod koniec włączyłam dodatkowo funkcję grill.
Wyciągamy, chwilkę czekamy by się nie poparzyć i podajemy z dużą ilością natki pietruszki, siekanymi orzeszkami i dodatkową szczyptą starej skórki z cytryny
Ten post ma 4 komentarzy
Wygląda pysznie i bardzo ekskluzywnie. Bardzo lubię kalafiora, brokuły. A taki upieczony musi być pyszny.
To prawda, pieczenie i karmelizacja robią cuda 😉
Zapowiada się pyszna kalafiorowa uczta, pomysł na danie chętnie wykorzystam. 🙂
Bardzo się cieszę 🙂 Daj znać jak wyszło ;*