Kremowy budyń jaglany z dodatkiem espresso, aromatyzowany trawą cytrynową. Nie jest przesadnie słodki jak i nie tak oczywisty, czyli właśnie taki jak lubię. Można zjadać już na ciepło, kiedy jest jeszcze lejący, jak również na zimno gdy gęstnieje i zastyga. Jeżeli lubisz słodsze desery zawsze można więcej dosłodzić. Ja jednak wolę, gdy budyń sam w sobie nie zabija słodyczą, ale charakteru dodaje mu dość intensywny syrop na bazie espresso.
Jeżeli lubisz takie budyniowe konsystencje to wypróbuj również ten kukurydziany z wędzoną solą, albo taki jabłkowy chai . Myślę, że wiśniowo-ananasowa miseczka też by Ci posmakowała.
Budyń jaglany z espresso i cytrynową nutą
3 małe słoiczki
50g kaszy jaglanej
ok 250ml mleka roślinnego, kokosowe, owsiane, sojowe lub inne ulubione
125ml wody
1 trawa cytrynowa
skórka z 1/2 mandarynki, obrana obieraczką bez białego albedo
gwiazdka anyżu
15g ksylitolu, około 1 łyżka, lub syropu klonowego
1/4 gruboziarnistej soli
lekko czubata łyżeczka musu kokosowego lub masła migdałowego (albo płaska łyżeczka Naturli)
Syrop kawowy:
120 ml mocnego espresso
15g ksylitolu lub cukru kokosowego
5 g gorzkiej czekolady, 1 kosteczka, posiekanej
Do podania: orzeszki np. Pecan, szczypta gruboziarnistej soli ( polecam Maldon)
Kaszę zalewam wodą i odstawiam na przynajmniej 6h lub całą noc. Następnie dokładnie płuczę na sitku.
Do garnuszka dodaję 1/2 szklanki mleka, 1/2 szklanki wody, posiekaną trawę cytrynową, skórkę z mandarynki oraz anyż. Całość doprowadzam do wrzenia i odstawiam pod przykryciem na około 20-30min, Następnie przelewam przez sitko i dokładnie odciskam jeszcze trawę cytrynową by zachować w płynie jak najwięcej jej aromatu.
Następnie do przecedzonego mleka dodaję kaszę, ksylitol, sól oraz 1 łyżkę espresso (podbieram z porcji do syropu) i gotuję na bardzo wolnym ogniu przez około 15-20min, co jakiś czas mieszam. Ja robię to pod przykryciem, z lekko uchyloną pokrywką. Po tym czasie kasza wchłonie większość płynów i powinna się już dość mocno rozgotować.
W między czasie szykuję syrop kawowy. Espresso i ksylitol umieszczam w małym garnuszku i gotuję na średnim ogniu tak długo aż ilość zredukuję się mniej więcej o połowę, ok 10 minut. Ściągam z palnika, dokładam posiekaną czekoladę i odstawiam na 2 minuty, a po tym czasie mieszam aż do połączenia się składników. Zawsze można jeszcze dodatkowo zblendować.
Do gorącej kaszy dodaję łyżeczkę musu kokosowego lub masła jak również ok 100ml mleka. Blenduję na jak najgładszą konsystencję. Wedle gustu można dodać jeszcze mleka, jeżeli masa jest zbyt gęsta.
Teraz mamy dwie możliwości, ponieważ możemy zjadać budyń na ciepło lub odstawić do przestudzenia, a później do lodówki. Oczywiście po wystygnięciu zgęstnieje.
Jaglany budyń podajemy polany syropem kawowym, z pokruszonymi orzechami (można je podprażyć) i posypany szczyptą gruboziarnistej soli.