Bezglutenowe, wegańskie naleśniki, a do tego słodki twarożek zrobiony z tofu. Naleśniki na bazie namoczonego czerwonego ryżu, a do tego pyszny i słodki twarożek. Serek tofu w lekko jeszcze „zimowej” wersji, ponieważ z migdałowym aromatem, skórką z pomarańczy i suszoną żurawiną. Jednak dodatek świeżej mięty nadaje lekkości i orzeźwia całość.
Tak samo można zrobić sobie również bezglutenowe naleśniki z czarnego ryżu. Do tych z czerwonego dodałam odrobinę skrobi, bo według mnie jest on mniej kleisty niż czarny. Naleśniki po zmięknięciu są naprawdę elastyczne i w ogóle się nie rwą.
Bezglutenowe naleśniki i słodki twarożek tofu
6 mniejszych naleśników, patelnia o średnicy 16cm
½ szklanki czerwonego ryżu, około 100g
130 ml wody lub mleka roślinnego, ja użyłam wodę
płaska łyżka skrobi, ok. 12g, u mnie z tapioki
łyżka oleju lub oliwy
szczypta soli
Opcjonalnie: 1 łyżka ksylitolu, ja nie dodawałam
Słodki twarożek:
300g tofu
50-60g ksylitolu, erytrolu
sok z 1 małej cytryny
skórka z ½ pomarańczy
1 łyżeczka ekstraktu lub 2 łyżeczki olejku migdałowego
2 lekko czubate łyżeczki musu kokosowego lub jasnego masła migdałowego
ok. 1 łyżka świeżych listków mięty
1-2 łyżki mleka roślinnego, opcjonalnie do rozrzedzenia
garstka suszonej żurawiny
szczypta soli
Do podania: pokruszone pistacje
Czerwony ryż płuczemy, zalewamy wodą a następnie zostawiamy do namoczenia na całą noc.
Następnego dnia namoczony ryż ponownie płuczemy na sitku, dodajemy resztę składników i całość dokładnie blendujemy. Ciasto wychodzi dość rzadkie, ale dzięki temu na koniec uzyskamy cienkie naleśniki. Gładkie ciasto odstawiamy na 20-30min.
Smażymy bezglutenowe naleśniki z obu stron (najlepiej na dobrej, nieprzywierającej patelni). Ja tylko przed pierwszym plackiem nasmarowałam patelnię odrobinką tłuszczu, a później smażyłam już beztłuszczowo.
Gotowe naleśniki przetrzymujemy pod wilgotną ściereczkę albo kawałkiem foli spożywczej. Dzięki temu po czasie staną się naprawdę elastyczne. Jak smażyłam ostatni naleśnik to ten pierwszy był już idealny. Jeżeli usmażyły wam się na bardzo chrupko, to można je dodatkowo zwilżyć odrobinką wody.
W między czasie szykujemy nasz słodki twarożek tofu. Żurawinę zalewam odrobiną wrzącej wody i odstawiam.
Tofu odciskamy w dłoniach z nadmiaru wody i kruszymy. Następnie dodajemy ksylitom, sok z cytryny, skórkę z pomarańczy, ekstrakt migdałowy oraz szczyptę soli i dokładnie blendujemy. Później dodajemy mus kokosowy lub masło migdałowe i ponownie razem blendujemy. Jeśli wolimy rzadszą konsystencje to możemy dodać odrobinkę mleka roślinnego. Następnie dokładamy listki świeżej mięty oraz odsączoną żurawinę. Jeszcze raz, ale tylko pulsacyjnie blendujemy, ponieważ chcę aby pozostały kawałki.
Twarożek oczywiście można też przygotować sobie wcześniej i przechowywać w lodówce. Po schłodzeniu stanie się też bardziej zwarty.
Odstane i elastyczne naleśniki smarujemy gotowym twarożkiem z tofu, wedle gustu posypujemy kruszonymi pistacjami i zawijamy w dowolne kształty.
Jeżeli jakieś zostaną to przechowujemy szczelnie nakryte folią spożywczą.