Pieczona, nocna owsianka brownie

Lubicie nocne owsianki? Mieszamy, zostawiamy i rano cieszymy się gotowym, szybkim i kremowym śniadankiem. U mnie tym razem wersja nie tylko nocna, ale i pieczona, a do tego mocno czekoladowa. Jednak niech ktoś nie pomyśli, że to wariant na super lekkie i fit śniadanko. W konsystencji i smaku nawiązuje do brownie, gdzie jeden kawałek syci na długo. Czyli generalnie raczej traktuję to jako ciasto lub deser, a nie typowe śniadanie. Dla przełamania mocno czekoladowego smaku podałam z podduszoną pomarańczą, ale fajnie sprawdziłyby się też owoce jeżyny lub czarnej porzeczki.

Podobne połączenie smaków znajdziesz też w tych pralinkach. Jeszcze więcej czekolady? Wypróbuj też Lava Cake.
Natomiast jeżeli lubisz tego typu ciacha to koniecznie spróbuj jeszcze jasnej kuzynki Brownie, czyli Blondie z dodatkiem mango.


Pieczona, nocna owsianka brownie

Foremka 16x16cm


120g płatków owsianych, ja zawsze używam górskich
1 łyżka chia lub siemienia lnianego, 15g
40g kakao
1/3 łyżeczki sody
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
70g cukru kokosowego, lub innego słodzidła np. ksylitolu
1/2 łyżeczki nasion kolendry, lub 1/3 kardamonu, opcjonalnie
skórka z 1 małej cytryny

50ml mocnego espresso
270ml mleka sojowego
30g masła orzechowego lub 40g oleju np. rzepakowego lub orzechowego
1 łyżka wody różanej, opcjonalnie

1/2 łyżeczki soli w płatkach np. Maldon, zwykłej daj mniej
garstka kawałków czekolady, opcjonalnie


Płatki owsiane przekładam do malaksera lub młynka do kawy (wtedy robię to partiami) i odrobinkę rozdrabniam, dosłownie dwa „bziknięcia”. Połowę odsypuję do miski, natomiast do reszty dodaję chia, kakao, sodę, proszek do pieczenia oraz cukier i blenduję na mąkę.

Ziarenka kolendry podprażam chwilkę na suchej patelni, a następnie rozgniatam w moździerzu, ale nie tak całkiem na pył i dodaję razem ze startą skórką z cytryny do suchych składników. Mieszam.

Espresso, mleko, masło i wodę różaną blenduję na gładko, a następnie wlewam mieszankę do suchych składników. Wszystko dokładnie mieszam i odstawiam na około 1h. Po tym czasie dodaję sól w płatkach (zwykłą mieszam wcześniej z suchymi składnikami), ewentualną czekoladę, ponownie mieszam i całość przekładam do foremki wyłożonej papierem do pieczenia. Następnie odstawiam na blacie, na całą noc.

Następnego dnia wkładam do piekarnika rozgrzanego do 180′, na około 30min. Można zjadać na ciepło, jednak dla mnie chyba lepsze po całkowitym ostudzeniu. Podaję z duszonymi filecikami z pomarańczy.

Duszona pomarańcza:
spora pomarańcza, sparzona i wyszorowana
1 łyżka syropu klonowego
szczypta nasion anyżu (biedrzeniec), 1/6 łyżeczki lub 1 mała gwiazdka
niepełna łyżka wody z kwiatów pomarańczy, opcjonalnie

Z pomarańczy ścieram skórkę i odkładam, a z całą resztę filetuję (jak to zrobić można znaleźć w internecie). Owoc filetuję bezpośrednio nad mała patelnią lub miseczką. Fileciki odkładam, z resztek jeszcze mocno odciskam cały sok.

Następnie dodaję do niego syrop klonowy oraz wodę z kwiatów pomarańczy i lekko roztarte w palcach nasiona anyżku lub całą gwiazdkę. Doprowadzam do wrzenia i gotuję na średnim ogniu, aż większość płynu odparuje, a na patelni pozostanie emulsja o konsystencji syropu. Dorzucam teraz odłożone wcześniej fileciki i startą skórkę. Podsmażam jeszcze chwilkę aż syrop oblepi owoce i pilnuję by się nie rozpadły, a pozostały w całości.

Dodaj komentarz

Tatar z bakłażana

Znowu wegański „tatar”? Tak. Ale ten serio go przypomina. Nie tylko smakiem, ale również konsystencją. Upieczony i posiekany bakłażan ma cudowną, lekko ciągnącą konsystencję. Dodatkowo przed pieczeniem opaliłam

Read More »

Blondie z ciecierzycy i mango

Blondie (kuzynka brownie) na bazie ciecierzycy z dodatkiem pysznego mango. Proste, szybkie, a bardzo dobre. Lekkie nie jest, trochę gliniaste i rozpływające się w ustach.

Read More »

Wegański żurek z pianką tofu

Wegański żurek, podany z tłuczonymi ziemniakami i pianką na bazie tofu. Żurek sam w sobie nie jest ciężki, na wywarze z borowików i zakwasie orkiszowym.

Read More »