Szybkie ryżowe sakiewki, które robi się z gotowych produktów. Nie wymagają wiele pracy, a wychodzi szybka przekąska, a w większej ilości nawet obiad. Użyłam tutaj gotowe produkty, które akurat miałam w mojej spiżarni i tak się złożyło, że wszystkie kupione w Zakwasowni. Wykorzystałam Chili sin carne, trochę kimchi oraz papier ryżowy z brązowego ryżu. Chili odsączam na sitku i wykorzystuje jako farsz moich sakiewek. Pozostały sos można użyć do podania lub wykorzystać do innego dania (można go nawet dolać do jakiejś zupki). Chociaż między nami mówiąc, jak dolejemy do niego odrobiny mleka kokosowego i trochę soku z kiszonych lub małosolnych ogórków to wychodzi całkiem niezły „podrasowany” sos do wszystkiego 😉
Napoczęte kimchi świetnie się sprawdza również jako dodatek w tajskim kremie z brukwi.
Szybkie ryżowe sakiewki z chili
ok 7 sztuk
Farsz:
500g gotowego Chili sin carne od „Zakwasownia”
70g mocno odciśniętego kimchi, u mnie łagodne
1 czubata łyżka płatków drożdżowych
2-3 łyżki bułki tartej (u mnie z żytniego chleba na zakwasie) lub mąki np. z ciecierzycy
sos sojowy
2 kosteczki gorzkiej czekolady, posiekane
garstka natki pietruszki, posiekana
kilka listków świeżej szałwii
olej lub oliwa
7-8 arkuszy papieru ryżowego, użyłam brązowego King Soba
Odmierzoną ilość gotowego Chili przekładam na sitko i dokładnie odsączam z sosu, nie może zostać płynne. Równie mocno odciśnięte kimchi dość drobno siekam. Wszystkie składniki farszu mieszam, przy czym na początek dodaję 2 łyżki bułki tartej lub mąki i w razie potrzeby później dodaję więcej. Ważne, żeby masa była dość zwarta, ale pamiętajmy że podczas smażenia się dodatkowo zwiąże. Próbuję i odpowiednio doprawiam sosem sojowym, ewentualnie jeszcze chili.
Arkusze papieru ryżowego namaczam przez 15-20 sekund w ciepłej wodzie. Następnie odsączam z jej nadmiaru, nakładam mniej więcej 1 łyżkę farszu i zawijam, u mnie akurat na kształt kwadratowej sakiewki.
Na patelni rozgrzewam 2 łyżki oliwy lub oleju rzepakowego i krótko podsmażam świeże listki szałwii, aż się zrobią z niej chrupkie chipsy. Szybko przekładam je na papierowy ręcznik. Następnie na pozostałym na patelni tłuszczu podsmażam z obu stron zawinięte sakiewki. Ja podsmażałam około 2-3 minutki z każdej strony na średniej mocy palnika, ale jak ktoś lubi bardziej chrupkie można dłużej.
Podajemy z szałwiowymi chipsami. Na zimno są równie pyszne, chociaż oczywiście nie aż tak chrupiące.

