Dukkah, to niezwykle aromatyczna i lekko chrupiąca egipska mieszanka przypraw oraz orzechów. Kumin i kolendra to duet niczym Flip i Flap, a do tego pieprz, sezam i ulubione orzechy. Proporcje można sobie dostosować wedle własnego gustu. U mnie najwięcej jest orzechów laskowych (które same z siebie kojarzą się z czekoladą), do tego słodkie pistacje i lekko gorzkie włoskie. Dodatkowo dorzucam nasiona kopru włoskiego, czarnuszki oraz cynamon. Tak bardzo lubię tą mieszankę, że często wyjadam ją samą ze słoiczka. Genialne wykończenie wszelkich sałatek, past i hummusów, różnych przekąsek, kanapek, a nawet świetnie sprawdzi się i przełamie oraz podkreśli słodki smak porannej owsianki.
W kuchennej szafce obok słoiczka z Dukkah warto mieć również drugi ze słonecznikową posypką.
Dukkah
30g orzechów laskowych
20g pistacji
15g orzechów włoskich
20g sezamu (u mnie miks z czarnym)
1/2 łyżki nasion kuminu
1/2 łyżki nasion kolendry
1 łyżeczka nasion czarnego pieprzu (lub zielonego)
po 1/2 łyżeczki:
czarnuszki
fenkułu
cynamonu
suszonej mięty (lub tymianku)
soli
Wszystkie orzechy podprażam np. na suchej patelni, jednak najlepiej zrobić to w piekarniku. Piekarnik rozgrzewam do 180′ i najpierw prażę orzechy laskowe oraz włoskie przez około 8-10min (po 5 min. dorzucam pistacje). Co jakiś czas mieszam i pilnuję, by nie przypalić bo będą gorzkie. Wyciągam, studzę i laskowe obieram z grubsza ze skórki. Następnie wszystkie orzechy rozgniatam lekko w moździerzu, ale nie całkiem na mąkę, zostawiam również kawałki (można też posiekać).
Sezam lekko podprażam na suchej patelni. Następnie podprażam razem nasiona kuminu, kolendrę, pieprz, czarnuszkę i fenkuł, aż zacznie wydobywać się cudowny aromat. Tutaj również uważam by się podprażyły, ale nie przypaliły. Ściągam z ognia i jeszcze gorące mieszam z cynamonem. Gdy przestygną rozcieram w moździerzu na gruboziarnistą mąkę.
Orzechy, sezam, roztarte przyprawy, miętę oraz sól dokładnie mieszam. Gotową mieszankę Dukkah przechowuję w szczelnie zamkniętym słoiczku lub pudełeczku.