Wiórki z tofu, skąpane w pomarańczowym sosie na chrupiącej grzance. Do tego marynowany fenkuł. Najpierw miałam zrobioną szybką surówkę z kopru włoskiego, a że fajnie komponuje się on z pomarańczą (w ogóle z cytrusami), to dorobiłam tofu w pomarańczowej polewie. Użyłam mrożonego wcześniej tofu, dzięki czemu samo pozbyło się wody. Oczywiście można też użyć niemrożonego, ale ważne aby dokładnie odcisnąć je na papierowych ręcznikach z płynu. Dodałam do tego plasterki toczonego z żurawiną od WegeSióstr (akurat miałam w lodówce), a całość skropiłam odrobiną oliwy aromatyzowanej czosnkiem (kilka łyżek oliwy podgrzewałam na mniejszym ogniu z rozgniecionymi ząbkami czosnku, aż się lekko zarumienił). Dla mnie całość spokojnie zastąpiła obiad.
Lubisz fenkuł? Wypróbuj również fenkułową pastę ze szparagami oraz zupkę krem z kopru i gruszki.
Grzanka z tofu w sosie pomarańczowym i fenkułem
2 porcje
Tofu:
1 kostka tofu, zamrożonego dzień (lub dłużej) wcześniej, 180g
1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej
1/3 łyżeczki wędzonej papryki
sól, pieprz
1 łyżka oleju rzepakowego
Sos pomarańczowy:
sok + skórka z 1 pomarańczy
2 ząbki czosnku, roztarte na pastę
1/2 łyżeczki suszonych sproszkowanych grzybów (opcjonalnie)
1 łyżeczka syropu klonowego
1 łyżka jasnego octu balsamicznego (lub innego + dodatkowa łyżeczka syropu klonowego)
1 łyżka sosu sojowego
sól, pieprz
1 łyżka oleju rzepakowego
Marynowany fenkuł:
1/2 średniego kopru włoskiego
1 ząbek czosnku, roztarty na pastę
sok + skórka z 1/2 małej cytryny
1 łyżka jasnego octu balsamicznego (lub 1 łyżka jabłkowego + 1 łyżeczka syropu klonowego)
1 łyżeczka syropu klonowego
1 łyżeczka jasnej pasty miso shiro
1 łyżka oliwy lub zimnotłoczonego oleju rzepakowego
sól, pieprz
1 mała czerwona cebula, 2 większe kromki ulubionego chleba, toczony od WegeSiostry, czosnkowa oliwa (patrz wstęp)
Fenkuł kroję na ćwiartki (jak jest mały to tylko na połówki) i kroję w jak najcieńsze paski, najlepiej na mandolinie (im cieńsze tym lepiej smakują), koperek odkładam do podania. Resztę składników łączę w dressing, dodaję do pokrojonego fenkuła i dokładnie mieszam. Odstawiam
Cebulę obieram i również kroję w cieniutkie plasterki (mogą być ciut grubsze niż fenkuł, te nie muszą już być jak papier 😉 ). Zalewam lodowatą wodą i odstawiam. Dzięki temu cebula nie będzie, aż tak mocna i stanie się chrupka.
Piekarnik rozgrzewam do 220′
Tofu rozmrażam i między dłońmi odciskam z wody. Ścieram na dużych oczkach tarki i jeszcze raz dokładnie odciskam z wody, ale już przy pomocy ręczników kuchennych. Suche kawałki mieszam ze skrobią, wędzoną papryką oraz odrobiną soli i pieprzu (ale nie przesadzajmy z ilością, bo to sos nada cały smak). Rozkładam płasko na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i piekę około 10-12 min. W połowie czasu obracam na drugą stronę (całość się trochę poskleja w placek, ale się tym nie przejmujemy). Uważam żeby nie przypalić, wyciągam, odstawiam i kolejno rwę na mniejsze kawałki.
Jak wyciągniemy tofu z piekarnika to w tym czasie można wrzucić tam nasze chlebki i podpiec na chrupko.
W między czasie pieczenia tofu, przygotowujemy sos. Na małą patelnię dajemy olej, roztarte ząbki czosnku i szczyptę soli. Następnie podsmażamy na mniejszym ogniu około 1-2 minuty, aż czosnek się lekko zrumieni (ale znów uważamy by nie spalić, bo całość będzie gorzka). Teraz dodajemy resztę składników sosu, dokładnie mieszamy i chwilkę dusimy, aż się lekko zredukuje, około 3-4 minuty.
Próbujemy i doprawiamy wedle gustu solą oraz pieprzem.
Do sosu wrzucamy upieczone kawałki tofu, podgrzewamy i mieszamy aż wchłonie większość sosu. Trwa to dosłownie chwilkę, ja podsmażałam niecałą minutkę.
Na ciepłe grzanki nakładam cienkie plasterki toczonego serka, tofu, marynowany fenkuł oraz odcedzoną dobrze cebulę. Całość podaję z odłożonym koperkiem, świeżo mielonym pieprzem i jeszcze dodatkowo skrapiam czosnkową oliwą.